To, co dzieje się w głowie podczas kontuzji zrozumieją chyba tylko osoby, które trenują regularnie i przez kontuzję muszą przez jakiś czas zaniechać uprawiania sportu. Postanowiłem napisać kilka słów, ponieważ pozwoli to być może w pewnym stopniu zrozumieć to osobom, dla których potrzeba ruchu może wydać się dziwna.
Wydaje mi się, że jest to indywidualna sprawa związana z osobą i jej charakterem, wiem jednak, że na mnie bezczynność działa negatywnie. Jestem osobą dość aktywną. Nie potrafię usiedzieć w miejscu i ciągle coś bym robił. Bieganie to dla mnie nie tylko sport, ale sposób wyładowania nagromadzonych, negatywnych emocji. Siedzenie bezczynne powoduje u mnie wzbieranie emocji, nie mogę się skupić na niczym logicznym.
Organizm bardzo szybko przyzwyczaja się do rzeczy, które mu sprawiają przyjemność, więc do biegania i wytwarzanych w jego czasie endorfin również może przywyknąć. Nagłe odstawienie używki może spowodować zmiany nastroju, uczucie “głodu” związanego z bieganiem, czasem rozdrażnienie.
Warto w takiej sytuacji znaleźć sobie zajęcie zastępcze. Nie mówię tutaj oczywiście o zbieraniu znaczków, czy etykietek z piwa, bo to na pewno nie pozwoli na wyczerpanie energii, chociaż pomoże w odciągnięciu myśli od niedomagania 🙂 . W moim przypadku jest to rower, basen. Działa na mnie terapeutycznie, a przy okazji pozwala rozwijać nieco inne partie mięśni (przynajmniej tak sobie to tłumaczę).
Tak jak wspomniałem odstawienie ruchu, bądź zmniejszenie jego dawki może powodować negatywne zmiany nastroju. Nie bez znaczenia jest tutaj wyrozumiałość i wsparcie otoczenia. Może działać wręcz terapeutycznie. Dlatego bądźcie z nami w tych ciężkich chwilach i spróbujcie zrozumieć ludzi uzależnionych od ruchu.