Tak moi mili, nie piszę, nie dzwonię. Umarło chwilowo na blogu, bo i w życiu za wiele się nie dzieje. T.zn. dzieje się, ale nie biegowo. Dopadł mnie jakiś biegowy kryzys. Szybkie tempo życia, nadmiar pracy i obowiązków. Brakuje mi doby na bieganie …. Wiem, to tylko wymówka, ale po prostu nie mam kiedy.
Z nowinek: byłem dziś na badaniach okresowych i dzięki bieganiu mam wzorcowe wyniki. Opłaca się jednak biegać 😉
Dziś kolejna edycja Night Runner’s w Zabrzu, postaram się zjawić, chociaż nie wiem, czy mi praca pozwoli … Zobaczymy.
Będę pisał ! Zaglądajcie, nie zostawiajcie mnie ! :), chociaż o to się nie boję, oglądalność mam sporą, co mnie całkiem cieszy, a będzie jeszcze lepiej 😉 Słowo Honoru 🙂
Do zobaczenia na trasie 🙂