Zgodnie z obietnicą nadszedł czas na kolejną część opisu wycieczki 😉 Wycieczki, która na długo zostanie w głowie 😉 Po której Morskie Oko nie robi już wrażenia 😉
Dzień drugi zaczął się dla nas o 7 rano 😉 Nieco zmęczeni wczorajszymi wędrówkami zjedliśmy śniadanie, zapakowaliśmy plecak i wybraliśmy się na parking Morskiego Oka. Tam odstaliśmy 20 minut w kolejce, zapłaciliśmy 20 zł i byliśmy gotowi do wyprawy. I znowu zdziwienie, spotkaliśmy nasze znajome z Gęsiej Szyi !! 🙂 W miłym towarzystwie dotarliśmy aż do Wodogrzmotów Mickiewicza 😉
Szybka foteczka wszystkich Pań i nadszedł czas na rozdzielenie się. Każdy swoim tempem poszedł dalej 😉
Trasa prowadziła szlakiem zielonym, następnie niebieskim, by doprowadzić nas nad Morskie Oko
Trasa prowadziła po dość kamienistej, aczkolwiek przyjemnej trasie 😉
Krótka pauza na zamoczenie zmęczonych ciężkim butem stóp, oraz posilenie się 😉
I zaczynają się niesamowite widoki 😉
Niespodzianka, czyli zmiana sieci na Słowackie Orange 😉
Wodospad Siklawica i test wodoszczelności butów – przeszły test pomyślnie 😉
I to uczucie, kiedy taka moc za Tobą, a woda kapie Ci po plecach 😉 Wygląda słabo – zobacz następne zdjęcie 😉
Krótki postój w schronisku, toaleta, uzupełnienie zapasów i w dalszą drogę, szlakiem niebieskim w stronę Morskiego Oka.
Jeszcze w drodze zdjęcie na tle Przedniego Stawu Polskiego w Dolinie 5 stawów i można iść dalej
Jak to bywa w Tatrach – iść w górę …
…. i w górę 😉
Na górze chwila przerwy i dobry uczynek. Para z Bydgoszczy chwilowo zmuszona była do postoju z uwagi na kolano Pani. Zabrali maść, ale nie zabrali opaski. Jako przygotowani zawsze na wszystko posiadaliśmy opaskę, podzieliliśmy się nią i dzięki uczynności miał nam kto zrobić zdjęcie na szczycie 😉
Świstowa Czuba 1763 m.n.p.m
Dalej już było tylko w dół. Następny przystanek – Kępa 1683 m.n.p.m i widok już na Morskie Oko.
Jak się okazało w trakcie spaceru wchodzenie było łatwiejsze niż schodzenie. Niebieski szlak faktycznie okazał się trudniejszy od zielonego 😉
Sama droga z Kępy do Morskiego Oka była dość męcząca i wymagająca. Ważne, że nie szliśmy sami, było wesoło 😉
Podsumowując szlak – wejście do góry dość trudne, nie tyle technicznie, co kondycyjnie. Droga dość mocno kamienista, ale o to właśnie w górach chodzi. Widoki po prostu nieziemskie !!! 😉 Bez wysokich butów bym się nie wybierał 😉 Zrobione 43 km pieszo. Najmniej przyjemne okazało się podróżowanie piechotką asfaltem między Morskim Okiem, a parkingiem, jednak nie dało się tego uniknąć, siły już nie pozwalały na dreptanie szlakami 😉 DO tego złapał nas lekki deszczyk, który szczerze mówiąc po tym wszystkim był dość przyjemny 😉
Poniżej podsumowanie trasy ze Sports-Trackera.
No i na koniec i zwieńczenie całości zdjęcie Morskiego Oka. Po całej trasie nie zrobiło już na nas takiego wrażenia, jakie robi zwykle 😉 Jednak nie mogliśmy nie zaliczyć i tego punktu widokowego. Jak to we wszystkich miejscach łatwo dostępnych – mnóstwo ludzi, czyli miejscówka nie dla mnie 😉
Drogi mają na pewno lepsze niż my 😀
Góry mają równie piękne 😉