O kim mowa ? oczywiście o długo wyczekiwanym przeze mnie bidonie Powerade. I życie staje się piękniejsze 😉 Czekałem na niego dokładnie od 22.05, ale było warto 😉
No może poza tym, że trzeba będzie go wyparzyć, bo trochę zalatuje plastikiem 😉
Oto i on !!!
Imię i motto jest na opasce silikonowej, którą można nosić na nadgarstku 😉 Rewelacja 😉
Jak go trochę potestuję, podzielę się z Wami odczuciami 😉 Pierwsze wrażenie takie, że jest poręczny i dobrze wykonany 😉
EDIT: 28.08.2013
Bidon się pogiął. Jest strasznie miękki i nie wytrzymał używania go w uchwycie w rowerku. Napisy się pościerały, ogólnie poszedł w odstawkę na rzecz bidonu ISOSTAR o pojemności 1l.