Już wiecie skąd wziął się temat dla tego wpisu. Logo znalazłem i podkradłem od jakiegoś facebookowego bloga biegowego 😉
Dlaczego tak mi się spodobało ?
Otóż wczoraj próbowałem biegać, była właśnie śliska nawierzchnia, pomimo szczerych chęci umęczyłem się niesamowicie i z wynikiem 7 km wróciłem do domu 😉 Żeby ktoś nie powiedział, że narzekam, bo pomimo wszystko było fajnie. Jak już kiedyś wspomniałem, uwielbiam bieganie w śniegu, dlatego też wczoraj mimo świąt nie mogłem się oprzeć, być może ostatniemu śnieżkowi.
A tak swoją drogą, już po świętach, na szczęście nie uległem świątecznemu objadaniu i z umiarem dobrnąłem do końca. Udało mi się dość aktywnie spędzić. Piątkowe 11 km biegiem, następnie sobotnie 38 km rowerkiem, kończąc na wczorajszym wybieganym 7 km uważam za sukces, zważywszy na pogodową aurę.
Mam nadzieję, że wpis nt. testu pulsometru przypadł Wam do gustu ? Już niedługo pokuszę się o recenzję idealnych (moim zdaniem) słuchawek dla biegacza.
Być może już niedługo pojawią się też jakieś testy sprzętu audio dla biegacza (trwają negocjacje), ale na razie ciiii 🙂
Tyle na dziś,
,do zobaczenia na szlaku ….