No i stało się 😉 Idzie wiosna i treningi dzień po dniu 😉
Wczoraj nieoczekiwanie wybraliśmy się na wieczorną wycieczkę rowerową. Nie zrobiliśmy wiele, bo skończyło się na 24 km, ale zawsze to kolejne metry do statystyk, które wołają, że w tym sezonie przejechałem już 100 km 😉 Także pierwsze koty za płoty 😉
Co do samej temperatury, to jest już dobrze i da się jeździć, aczkolwiek koło 20 spadło coś dziwnego z nieba, ni to deszcz ni to śnieg i na kostce brukowej prawie zaliczyłem glebę 😉 Także uważajcie na siebie 😉
Inna kwestia to odzwyczajeni kierowcy. Kończy się zima, było mało rowerzystów i kierowcy zdają się nas nie widzieć. Pomimo odblasków, lamp, a nawet kamizelki odblaskowej 😉
Zachowajcie uwagę i myślcie nie tylko za siebie, bo łatwo zrobić sobie krzywdę …
A z innej beczki … dodałem do treningów ćwiczenia z hantlami w domu, po każdym powrocie 20 minut z ciężarkami. Wprawdzie nie są wielkie, bo tylko 3kg szt. , ale zawsze coś 😉 Myślę również nad zakupem ciężarków na nadgarstki 0,5 lub 0,75 kg, żeby trochę łapki podrasować biegając 😉 W sumie i tak wiszą i się nudzą, to przynajmniej jak będzie im ciężej, to może się trochę podrzeźbią 😉
Już mamy środę tak swoją drogą, a to oznacza, że dziś kolejne wybieganie, może się uda 14 km, chociaż nogi trochę dają się we znaki. A środa również oznacza, że po 12 będzie bliżej do weekendu 😉
Pozdrawiam