Profesjonalna nazwa 60/90 prawda ? 😛
Nie wiem, jak się to może nazywać, bo jako człowiek zawsze nastawiony negatywnie do wszelkich rygorów i planów nie realizuję żadnego z planów treningowych napisanych przez kogoś 😉
Na czym polega mój plan ? Już wyjaśniam .. Jak wspomniałem nieco wcześniej po otrzymaniu pulsometra postanowiłem badać tętno 😉 Trening spalania tłuszczu to min. 45 minut na średnim tętnie 60-70% maksymalnego 😉 Wyczytałem też, że trening 90 minut co 2 tygodnie nakręca organizm do spalania tłuszczu 😉
Więc idąc tym tropem mój trening 60/90 to nic innego jak :
1. tydzień
wtorek – 60 minut
czwartek – 60 minut
2. tydzień
poniedziałek – 60 minut
środa – 60 minut
piątek – 90 minut
3. tydzień
Tak jak tydzień 1-szy
4. tydzień
Tak jak tydzień 2-gi 😉
Ot taka moja treningowa wariacja 😉 Dziś przebyłem 90 minut 😉 Zrobiłem 12 km, więc tempo nie było zabójcze, jednak nie mogę gnać, bo mnie pikacz w pulsometrze zatrzymuje 😉
Zobaczymy jak to będzie dalej na wadze 😉
Pozdr 😉